Z pewnością niewiele wiemy o tradycji budowania Grobów Pańskich. A szkoda, bo podziwiali nasz zwyczaj przybywający do Polski już w średniowieczu obcokrajowcy.
Pomysł zobrazowania opisu biblijnego przez wyznaczenie specjalnie zaaranżowanego miejsca w świątyni propagowali w Europie szczególnie członkowie zakonu Bożogrobowców, obecni w Polsce od XII wieku. Mimo że konstrukcje takie możemy spotkać w Austrii i Bawarii, to jednak w naszym kraju ten zwyczaj zakorzenił się tak dalece, że dziś w prawie każdym kościele spotkamy je w mniej lub bardziej okazałej formie. Mało kto wie także, że początkowo przynoszono do Grobu Pańskiego krzyż przykryty czerwonym ornatem. Zwyczaj monstrancji z hostią przykrytą białym welonem na pamiątkę całunu jest znacznie późniejszy. Wystrój grobu nawiązywał często do tradycji patriotycznej, a w czasie okupacji był dla hitlerowców pretekstem aresztowania i śmierci niejednego kapłana i wielu osób świeckich. Dziś częściej Groby Pańskie odwołują się do aktualnych tematów. W tym roku jest to np. 1050. rocznica chrztu Polski.
I w naszym kościele parafialnym mamy od Wielkiego Czwartku ku naszej zadumie Grób Pański. Warto podczas osobistej modlitwy podjąć refleksję nad naszym uwikłaniem w grzechy i spojrzeć na życie z perspektywy wyjścia z grobu i zwycięstwa nad złem.
Wszystkim współpracującym przy tworzeniu tej niezwykłej konstrukcji składamy serdeczne Bóg zapłać, zwłaszcza tym, którzy podjęli się niełatwej sztuki zbudowania drewnianej konstrukcji, po której „spływają” naręcza prawdziwie wiosennych tulipanów. Dopełniła całości młodzież z rzepińskiego liceum, dzięki której podtrzymana została tradycja zaciągania warty przy Grobie Pańskim. Gołym okiem widać, że adepci klasy mundurowej doskonale opanowali musztrę wojskową, tym piękniej prezentując się w kościele.
Galeria zdjęć:
